Top nieobecnych od wszechczasów

Tak zwany trójkowy top wszechczasów, lista wykluczenia totalnego jednej płci z udziału w działaniu, współkreowaniu kultury muzycznej, od lat 60, różnych stylów. W tym roku przeszkadza mi jeszcze bardziej nieobecność kobiet i piosenek przez nie wykonanych. Załapałam się na dwie, w tym jedną z zespołem.

Kobiety śpiewają na 41 i 48, jedna na 81 miejscu!

Połowa ludzkości ma trzy reprezentantki. Spośród wszystkich wykonawczyń, kompozytorek, wokalistek, piosenkarek, twórczyń totalnych, wielkich głosisk, performerek, songłrajterek, gwiazd jednego (ale hitu), tworzących muzykę  w kulturze zwanej umownie zachodnią, grupa facetów wybrała trzy, które byli w stanie przełknąć. Sinead, Kate Bush i Dolores O’Riordan.

Męscy, biali, hetero faceci zaliczali nie raz po kilka razy miejsca w jednej dziesiątce. Bardzo lubię i znam wszystkie te dzieła. Kocham „Careless whisper”, „Purple rain”, „In the air tonight”, „Kayleigh”, Queen jestem fanką chyba od urodzenia, bo jak umarł Freddie to płakałam a byłam wszak dzieckiem. No dobra, akurat George Michael i Freddie Mercury – a i Prince, nie całkiem pasują do stereotypu męskiego, białego, hetero-mena. Kto tam jeszcze, no jasne! „High hopes”, „Shape of my heart” i „Brothers in arms”, „Arahja” i „Dni, których nie znamy”. Ale do pełni szczęścia zabrakło mi czegoś.

Czego?

Tego, żeby jakaś baba, której udało się wedrzeć na scenę, wydać płyty i zostać zapisaną w pamięci pod swoim imieniem i nazwiskiem, żeby ta baba wyśpiewała  kobiecym głosem moje uczucia, mój ból, moje doświadczenie, moje pożądanie, moje rozstanie, moją tęsknotę, moją samodzielność, moje siostrzeństwo, moje macierzyństwo, moje szaleństwa i dziwności, moje zachwyty, moje przeczucia, moje zainteresowania, moje spojrzenie, moje subtelne stany około menstruacyjne i moc moich poprzednich wcieleń i bogiń.

Żeby ryknęła głosem jak młot, jak dzwon,  lub idealnym jak srebrzysta struna księżyca rozerwała serce na strzępy i wstrząsnęła  jego szczątkami i pokazała jak boli, gdy facet ukochany żeni się z inną albo jak to być niepasującą, wykluczoną, prawdziwą.

Żeby delikatnie ale i z całą mocą wyśpiewała o miłości, tworzeniu, dawaniu życia a nawet zabawie albo nudnych facetach. Opisała, jak to jest leżeć w (męskich) ramionach, być zakochaną i się starać. Albo opowiedziała mrucząc, zawodząc, ozdabiając w nieskończoność jakąś opowieść, posnuła, poplotła, zaczarowała.

Zabrakło:

Kate Bush, samodzielnej,

Elli Fitzgerald,

Amy Winehouse,

Whitney Houston,

Tori Amos,

Tracy Chapman,

Bjork,

Tiny Turner,

Pauli Abdul,

Celine Dion,

Adele,

Beth Gibbons,

Mariah Carey,

Alicii Keys,

Glorii Estefan,

Janis Joplin,

Barbary Straisand,

Sary Bareilles,

Christiny Aguilery,

Madonny,

Joni Mitchell,

Etty James,

Niny Simon,

Diany Ross (i The Supremes),

Bonnie Raitt,

Dolly Parton,

Ann Wilson,

Chrissie Hynde,

Patsy Cline,

Beyonce,

Arethy Franklin,

Natalie Cole,

Ledisi,

Destiny’s Child,

Fantasia,

Phyllis Hyman,

PJ Harvey,

Annie Lenox,

Skin,

Diamandy Galas,

Lisy Stainsfield,

Patti Smith,

Marianne Faithfull,

Bacarra,

Cyndi Lauper,

Lady Gaga,

Debbie Harry,

Gwen Stefani,

Spice Girls,

Bonnie Tyler,

Cher,

Precious Wilson (Eruption),

Alannah Myles,

4 Non Blondes,

Lauryn Hill,

Gladys Knight,

Alanis Morisette,

Sade,

Tanity Tikaram,

Erykah Badu,

Niny Hagen,

TLC,

Dusty Springfield,

Joan Osborne,

En Vouge,

The Hole,

Vanessy Paradis,

Toni Braxton,

Nelly Furtado,

Grace Jones,

Natashy Atlas,

Nneki,

Eva Cassidy,

All Saints,

Stevie Nicks,

Pat Benatar,

Joan Jett,

Lity Ford,

Sandra Nasić (Guano Apes),

Kasi Nosowskiej,

Beaty Kozidrak,

Florance and the Machine,

Rykardy Parasol,

Alabama Shakes,

Kayah,

Edyty Górniak,

Diany Krall,

Neneh Cherry,

Roisin Murphy,

CocoRosie,

Suzanne Vega,

Sheryl Crow,

Roxtte,

Karen Carpenter,

Billie Holiday,

Donny Summer,

Peggy Lee,

Glorii Gaynor…

Nie chce mi się dalej pisać. Ale wiecie o co chodzi. Pamiętajmy, że wyniki topu zależą od głosów słuchaczy. Słuchacze nie życzą sobie kobiet w topie wszechczasów. Kobiety nie życzą sobie takich słuchaczy!